O ręcznym szyciu i pikowaniu patchworkowych pledów.
Niewiele jest w polskim internecie o ręcznym szyciu, a jeszcze mniej o ręcznym pikowaniu patchworkowych pledów. Postanowiłam wiec podzielić się z innymi zdobywaną zazwyczaj ze źródeł anglojęzycznych, a jeszcze częściej metodą prób i błędów wiedzą na te tematy. Jest to spojrzenie osoby początkującej nie tylko w patchworku, ale również w szeroko pojętym krawiectwie w ogólności. Wszystkich zainteresowanych zapraszam :)

wtorek, 15 marca 2011

Pikowanie - akcesoria

Tak, jak do szycia wystarczy igła z nitką, tak do pikowania niestety potrzeba trochę więcej ekwipunku.

A zatem:
  • Tradycyjnie - rama, nowocześnie - specjalny tamborek. 
Rama - super kosztowny, drewniany mebel. Najtańsze dostępne za ok 50 $, przeciętnie kilkaset $. Tak naprawdę wystarczą 2 kantówki o odpowiedniej długości ( musi zmieścić się pled z zapasami i zostać trochę miejsca) z przymocowanymi pasami grubej odpornej na rozciąganie tkaniny typu dżins, zwarte płótno  plus 4 krzesła z oparciami z poprzeczkami. Wypróbowałam wzorując się na zdjęciach z XIX w - skuteczne, tanie i dość wygodne. Tak to wyglądało:


Wadą tego rozwiązania jest utrudniony dostęp do krawędzi, pled jest naciągnięty tylko wzdłuż. Pomocne może być dodanie poprzeczek o długości min 1,25 m i spięcie ramy ściskami stolarskimi (nie próbowałam). Kanapkę montuje się na ramie przypinając spodnią tkaninę do płótna, a następnie nawijając na kantówki, aż do uzyskania pola roboczego w wybranym miejscu.

Tamborek - średnica nie przekraczająca długości odcinka od zgięcia łokcia do drugiego stawu palca środkowego lewej ręki. Większy będzie za duży, kłopotliwe będzie dosięgnięcie do wybranego miejsca, no chyba, że ktoś umie pikować w każdym kierunku - wtedy duża średnica nie ma znaczenia. Sama kupiłam sobie taki o średnicy 53 cm i jest zdecydowanie za wielki. Planuję kupić taki ok. 40 cm. Z kolei mniejszy niż 30 cm też będzie nieodpowiedni, bo pole na którym można swobodnie pikować, będzie za małe ( w promieniu 5 cm od obręczy pikuje się ciężko).

  • Naparstek - absolutna konieczność. 
Po przepikowaniu mojego pledu mam na opuszkach palców lewej ręki zrogowacenia. Bez naparstka na środkowym palu prawej dłoni pikowanie jest w zasadzie niemożliwe.

  •  Nici bawełniane - wg gustu i upodobań.
Ja szyłam nićmi Coats Corona nr 50 wyłącznie dlatego, że były to jedyne dostępne nici z bawełny ;) Wolałabym  trochę grubsze.
Edit 04.2011: Nabyłam ostatnio nici Gutterman do pikowania ręcznego, bawełna 100 %. Grubość bardzo podobna do Corony, ale są mocniej skręcone i sztywniejsze. Przypuszczalnie również bardziej wytrzymałe ;)

  •  Igły - wg osobistych preferencji.
Próbowałam różnymi, specjalnymi do pikowania i zwykłymi. Najlepiej pikowało mi się dość grubą i długą igłą (jakieś 3,5 cm długości, na oko ok  0,6 - 0,7  mm grubości) - rozmiar nr 7. Przepisowymi tzw "betweens" nr 10 mordowałam się przeokrutnie. Nie wspominając o tym ile igieł pogięłam ...

  • Spieralny ołówek do nanoszenia wzoru.
Wiadomo, o co chodzi :) Wzory duże, skomplikowane należy nanieść przed skanapkowaniem. Te obejmujące jeden blok, proste, linearne można nanosić na bieżąco. Jeśli pikuje się wzdłuż szwów - oznaczanie motywów można pominąć.

I tyle :)

3 komentarze:

  1. Pięknie to wszystko wyszukałaś, rzeczywiście informacji o pikowaniu ręcznym jest niewiele. Na pewno bardzo się przydadzą te wiadomości. Podziwiam ręcznie szycie i pikowanie, chociaż ja też bardzo lubię szyć ręcznie, pikować też próbowałam. Będę tu do Ciebie zaglądać....

    OdpowiedzUsuń
  2. I ja też. Na razie kupuję potrzebne akcesoria.
    http://wool-a-porter.blogspot.com/

    POzdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za miłe komentarze i serdecznie zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...