O ręcznym szyciu i pikowaniu patchworkowych pledów.
Niewiele jest w polskim internecie o ręcznym szyciu, a jeszcze mniej o ręcznym pikowaniu patchworkowych pledów. Postanowiłam wiec podzielić się z innymi zdobywaną zazwyczaj ze źródeł anglojęzycznych, a jeszcze częściej metodą prób i błędów wiedzą na te tematy. Jest to spojrzenie osoby początkującej nie tylko w patchworku, ale również w szeroko pojętym krawiectwie w ogólności. Wszystkich zainteresowanych zapraszam :)

niedziela, 13 marca 2011

Pikowanie - jak to się robi?

Temat - rzeka. Samo uzyskanie informacji na temat  techniki pikowania zajęło mi kilka wieczorów...

Pikuje się ściegiem zwanym "rocking stitch" czyli ściegiem "kołyszącym". Nazwa nieprzypadkowa, ponieważ polega on dosłownie na kołysaniu igłą :) Jest to zwykły ścieg przed igłą (running stitch), jednak wykonywany w specjalny sposób.

  • Kanapkę rozpinamy na ramie lub rozpoczynając od środka kołderki, nakładamy obręcze tamborka.Tkaniny nie mogą być całkiem luźne, ani zbyt mocno napięte.
  • Ułożenie rąk dla praworęcznych - prawa ręka  na wierzchu robótki, lewa pod spodem. Prawą prowadzimy igłę, lewą kontrolujemy tkaninę i pozycję igły.
  • Igłę prowadzi środkowy palec prawej ręki uzbrojony w naparstek. 
  • Ścieg prowadzimy ku sobie, najwygodniej jest po skosie z prawa na lewo.
  • Wbijamy igłę pod kątem prostym i delikatnie naciskamy, aż opuszkiem środkowego palca lewej ręki poczujemy jej czubek pod spodem.
  • Przechylamy igłę poziomo na prawo, pilnując (lewą ręką) by jej czubek się nie schował.
  • Palec lewej ręki napina tkaninę tuż za czubkiem igły, a kciuk prawej lekko naciska tworząc maleńką fałdkę, która "nabija się" na ustawiony poziomo czubek igły. 
  • Przechylamy igłę pionowo i powtarzamy. Kiedy mamy 2-3 fałdki na igle, przeciągamy nitkę. Na początku dobrze jest robić po jednej fałdce dbając by ściegi niezależnie od wielkości były przede wszystkim regularne, moim rekordem były  4. 


Jest sporo filmów instruktażowych w internecie, wystarczy wpisać hasło handquilting. Może pokuszę się o zrobienie tutorialu w którymś z kolejnych postów :)

Nie ma co ukrywać, ten ścieg jest bardzo trudny i wymaga dużo ćwiczeń. Na początku wydawał mi się niewykonalny, pierwsze ściegi robiłam godzinami, wielokrotnie zmieniając rozmiary igieł, szukając najlepszego ułożenia tamborka, zmieniając naprężenie tkanin, kłując palce do krwi i wyginając igły.
Najlepiej potrenować trochę na zbędnej szmatce zanim się zacznie pracę na serio. Ja byłam tak zdesperowana, że przez jakiś czas pikowałam przez pojedyncze wkłucia (stab stitch), bo uznałam, że "tego po prostu się nie da zrobić ". Niestety pikowanie pojedynczymi przeciągnięciami daje beznadziejny efekt na spodniej stronie. Ścieg jest "rozjechany", punkty wkłuć nie układają się jak trzeba, ogólnie kosmos ( choć i na to znalazła się rada - trzeba szyć z lewa na prawo i spód będzie ok ;) )

Moje pierwsze ściegi - mały kwadrat w środku, większy pikowany jeszcze pojedynczymi wkłuciami.



Jak się już nabierze pewnej wprawy - pikowanie staje się przyjemnością, czymś na kształt wielkopowierzchniowego haftu, można by powiedzieć :))



.

1 komentarz:

  1. Wspaniały link.Raczkuje i dla mnie każda wskazówka jest jak światełko w tunelu!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...