O ręcznym szyciu i pikowaniu patchworkowych pledów.
Niewiele jest w polskim internecie o ręcznym szyciu, a jeszcze mniej o ręcznym pikowaniu patchworkowych pledów. Postanowiłam wiec podzielić się z innymi zdobywaną zazwyczaj ze źródeł anglojęzycznych, a jeszcze częściej metodą prób i błędów wiedzą na te tematy. Jest to spojrzenie osoby początkującej nie tylko w patchworku, ale również w szeroko pojętym krawiectwie w ogólności. Wszystkich zainteresowanych zapraszam :)

piątek, 24 lutego 2012

Co jest nie tak???

Skończyłam, wyprałam, oto efekt.





Kolory w rzeczywistości odpowiadają zdjęciom poniżej.




Jest ... nie do końca satysfakcjonująco...

Zastanawiam się czy prasować, czy sobie odpuścić (ryzyko spłaszczenia na tzw amen). Użyłam ociepliny 150 (albo 160, nie pamiętam), po fakcie mogę stwierdzić, że do pikowania ręcznego raczej się nie nadaje. Albo to ja popełniam jakiś błąd - w każdym razie ocieplina jest  przyklapnięta, a wierzch zbyt pomarszczony.
Czy to ocieplina straciła objętość, a tkanina się zapadła, czy też może ja zbyt mocno/słabo napinałam  całość na tamborku?
Mocno mnie kusi, by powiedzieć, że  był to ostatni raz, gdy użyłam rodzimej ociepliny do ręcznie pikowanego pledu.

Taki już smutny los samouka, do wszystkiego trzeba dojść na piechotę.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...