O ręcznym szyciu i pikowaniu patchworkowych pledów.
Niewiele jest w polskim internecie o ręcznym szyciu, a jeszcze mniej o ręcznym pikowaniu patchworkowych pledów. Postanowiłam wiec podzielić się z innymi zdobywaną zazwyczaj ze źródeł anglojęzycznych, a jeszcze częściej metodą prób i błędów wiedzą na te tematy. Jest to spojrzenie osoby początkującej nie tylko w patchworku, ale również w szeroko pojętym krawiectwie w ogólności. Wszystkich zainteresowanych zapraszam :)

wtorek, 22 maja 2012

Fiolety ...

Znów dwa miesiące... Wszystko przez to, że ostatnio zupełnie nie mam czasu na szycie. A na pikowanie tym bardziej ;)
Oto moje ostatnie dzieło, na razie tylko top - prosto spod igły:




Jak widać przechodzę "fazę" fioletów;)
To bardzo prosty technicznie projekt, choć dla mnie wyzwanie ze względu na kolorystykę. Po raz pierwszy wykorzystałam tyle różnych odcieni w jednej pracy i miałam sporo zabawy z dopasowywaniem bloków. Działałam totalnie po omacku, bez planu i spontanicznie, ale jestem zadowolona :)
Jeszcze nie wiem jak toto wypikować - tyle gładkiej bezszwowej powierzchni aż się prosi o ręczne pikowanie, ale chyba jednak pójdzie w ruch maszyna...
W tej chwili największy kłopot sprawia mi przenoszenie wzorów na tkaninę - niby proste, ale jak dla mnie bez szablonu ani rusz. Kredki do znaczenia są zazwyczaj za twarde i nic nie widać, znikający pisak znika za szybko. Najlepszy, jak do tej pory, okazał się zwykły miękki ołówek, ale istnieje ryzyko że może nie zejść w praniu...
No nic - będę się martwić jak przyjdzie do pikowania, na razie top wędruje do poczekalni ;)

2 komentarze:

  1. fantastyczna! kolorystyka i ten wiosenny ogród- bardzo lubię łączyć wiele tkanin- u Ciebie efekt jest piękny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne kolory, świetnie zestawione. Uwielbiam fiolety. Super wygląda ten wierzch:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...