Dwie duże i cztery małe podkładki :)
Przy okazji przećwiczyłam motyw Pinweels ;)
Najwięcej kłopotów miałam z lamówką. Kiedy od tyłu przyszywam lamówkę po linii zagięcia, bardzo ciężko jest później przykryć linię szwu z przodu. Kiedy szyję tuż przy zagięciu, z przodu mam za dużo lamówki i po przyszyciu okazuje się, że z tyłu wychodzę ze szwem poza lamówkę... Najlepiej byłoby chyba tył przyszywać maszynowo, a przód ręcznie ściegiem krytym. Ale wolałabym umieć uszyć to tak jak trzeba ;)
podkładki wyszły elegancko:-D , ja przyszywam lamówkę po wierzchu potem wywijam pod spód ,fastryguje kryjąc szycie i nie stebnuje po lamówce ale w t.z.w rowku miedzy materiałami .
OdpowiedzUsuńDzięki za podpowiedź :) Wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuń