O ręcznym szyciu i pikowaniu patchworkowych pledów.
Niewiele jest w polskim internecie o ręcznym szyciu, a jeszcze mniej o ręcznym pikowaniu patchworkowych pledów. Postanowiłam wiec podzielić się z innymi zdobywaną zazwyczaj ze źródeł anglojęzycznych, a jeszcze częściej metodą prób i błędów wiedzą na te tematy. Jest to spojrzenie osoby początkującej nie tylko w patchworku, ale również w szeroko pojętym krawiectwie w ogólności. Wszystkich zainteresowanych zapraszam :)

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Procesy twórcze

Miałam natchnienie i skończyłam czerwony top :) 




Tym razem uczyłam się trójkątów ;) - wymiary ok. 179x217cm. 

Wzór wyszedł taki, jaki miał być - prosty, tradycyjny i wyrazisty. 
Zestaw jest nietypowy - nie każdemu się spodoba. Długo wahałam się na przykład, czy użyć tej prążkowanej tkaniny na zewnętrzną ramkę, ale ostatecznie jestem zadowolona z efektu. 
Układ rodził się w trakcie pracy. Zaczynając wiedziałam tylko, że będzie to Bear's Paw i, że będzie czerwono-biały. Początkowo w planach był klasyczny dwukolorowy quilt, bez bajerów i akcentów. Zadziałały jednak procesy twórcze, zapączkowały brązy i oto jest... 

Do kompletu przydałby się jeszcze drewniany domek gdzieś na prerii ;)

niedziela, 5 stycznia 2014

Noworocznie

Szyję coś tam pomalutku, w bardzo nielicznych wolnych chwilach. Mój przyszły pled Bear's Paw obecnie wygląda tak:




Bardzo dużo trójkątów ;) Trzeba jeszcze dokończyć ramkę, dodać kolejną, wyczarować chwilowo niedostępną w Polsce bawełnianą ocieplinę i dopiero nadejdzie czas na najmilszą część pracy - czyli oczywiście ręczne pikowanie...

Tymczasem, dla zainteresowanych - konstrukcja dawnej ramy do pikowania:


Henry Mosler, ok. 1916

sobota, 10 sierpnia 2013

Fiolety - skończone!

Skończyłam go już pewien czas temu, ale zabrakło czasu/pogody na sesję zdjęciową.

Tak wygląda:

A tu z odwiniętym rogiem:


W całości przepikowany ręcznie nicią bawełnianą. Ścieg - w przybliżeniu 7 na cal. Wymiary 150x210.

Myślę, że to jedna z moich fajniejszych prac ;) To pled na gorsze dni - wplotłam w niego zieleń wiosennej trawy i kiście pachnącego bzu. Mały skrawek wiosny - przyda się w lutym :)





piątek, 1 lutego 2013

Scrapbag - niespodzianka

Co może być lepszego niż przesyłka pełna szmatek???




Trafiłam do takiego sklepu gdzie można kupić zestawy ścinków - razem jakieś 2,5 - 3 jardy tkaniny. Zamówiłam sobie reprodukcje tkanin XIX wiecznych i dziś przyszły :) Niektóre skrawki są małe, inne całkiem spore, wybór wzorów bardzo duży. Aż się proszą o przetworzenie w jakiś zacny log cabin ;)


środa, 23 stycznia 2013

Clamshell - powrót do tradycji

Na dowód, że nadal coś robię:



Mój fioletowy top doczekał się wreszcie skanapkowania. Pikuję całość klasycznym wzorem clamshell - nakładających się muszelek/dachówek. Jestem zachwycona łatwością jego wykonania. Myślałam, że wykonanie linii po łuku będzie znacznie trudniejsze od pikowania po prostej - a nie jest :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...